Możliwe scenariusze katastrofy ekologicznej na Arktyce.

Tuż przed opublikowaniem studium, rosyjski Greenpeace odkrył również, że plan zarządzania kryzysowego na wypadek wycieku ropy, który posiada Gazprom, stracił ważność w lipcu br. Sprawia to, że odwierty prowadzone przez tę firmę są nielegalne do chwili przedłożenia i zaakceptoewania nowego planu. Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Kryzysowych potwierdziło w liście do rosyjskiego Greenpeace, że stary plan, zatwierdzony w 2007 r. stracił ważność przed miesiącem. „Przyjechałem do Rosji aby zwrócić uwagę na plany komercyjnego wykorzystania Arktyki. Lód się topi, a to otwiera dostęp do złóż ropy mi.in. takim gigantom jak Shell czy Gazprom. Koncerny paliwowe zapewniają, że są przygotowane na sytuacje kryzysowe i postępują zgodnie z najwyższymi standardami ekologicznymi. Jednak właśnie dowiadujemy się, że Gazprom jest na to kompletnie nieprzygotowany. To oznacza, że ten rosyjski olbrzym gra w niebezpieczną i ryzykowną grę w jednym z najdelikatniejszych ekosystemów ziemi. Shell także zapewnia, że ma doskonały plan działań na wypadek wycieku ropy na wodach wokół Alaski, ale według ekspertów taki plan w ogóle nie istnieje. Odkrycia rosyjskich naukowców, którymi się dziś dzielimy są podobne – Gazprom nie jest w stanie działać efektywnie w wypadku wycieku ropy w tak trudnych warunkach pogodowych” , powiedział na konfercji w Moskwie, Kumi Naidoo, dyrektor generalny Greenpeace International. Na prośbę rosyjskiego Greenpeace i WWF-Rosja, eksperci z rosyjskiego centrum Informatica Riska przeanalizowali komputerowe modele oceny ryzyka dla różnych scenariuszy wycieku ropy na platformie Prirazlomnaya i wskazali, że taki wypadek doprowadziłby do katastrofy ekologicznej w całym regionie. „Nasze analizy pokazują, że firma nie jest gotowa do powstrzymania wycieku i usunięcia jego skutków, np. jeśli wypadek zdarzyłby się w nocy, przy niekorzystnych warunkach meteorologicznych. To może prowadzić do znaczącego skażenia Morza Peczorskiego i wybrzeży” , powiedział Valentin Zhuravel, project manager z Informatica Riska. W celu oszacowania potencjalnego kierunku przemieszczania się wycieku, naukowcy użyli specjalnego programu, który bierze pod uwagę szeroki wachlarz parametrów: wielkość wycieku, warunki hydrologiczne i meteorologiczne podczas wycieku (siłę i kierunek wiatru, wysokość fal, etc.). Wszystko to w kontekście działań, które mógłby podjąć Gazprom. Biorąc wszystko powyższe pod uwagę oszacowano, że maksymalna wielkość wycieku mogłaby sięgnąć 1,500 ton w przypadku odwiertów i 10,000 ton w przypadku tankowca. Eksperci przeanalizowali dziesiątki tysięcy możliwych scenariuszy i stwierdzili, że obszar potencjalnego skażenia objąłby 140,000 kilometrów kwadratowych otwartych wód (obszar wielkości Irlandii) i 3,000 km. wybrzeża. W zagrożonej strefie znalazłby się również 3 obszary chronione znajdujące się 50 – 60 km. od platformy Prirazlomnaya: Nieniecki rezerwat przyrody oraz 2 rezerwaty Wajgacz i Nieniecki. Te tereny są domem dla morsów i niezliczonej liczby ptaków. Gazprom nie uwzględnił żadnych środków na pomoc zwierzętom w wypadku katastrofy. „Nie istnieją technologie, które pozwoliłby na efektywne usunięcie skutków wycieku w obszarze arktycznym. Dla przykładu warto podać, że lista sprzętu przygotowanego przez Gazprom do czyszczenia wybrzeża po wycieku to 15 łopat i 15 wiader. Jeśli nie mamy technologii pozwalającej poradzić sobie z wyciekiem, nie powinniśmy nawet myśleć o wydobyciu ropy w tym regionie”, skomentował Igor Czestin, dyrektor WWF-Rosja.

żródło: Ekonews

Greenpeace wzywa Gazprom i rząd Rosji do porzucenie planów eksploatacji szelfu arktycznego. Wzywa również do rozpoczęcia rozwijania alternatywnych źródeł energii, w oparciu o odnawialne źródła energii i efektywność energetyczną.

Ciężkie warunki pogodowe na morzu Peczorskim połączone z nieaktulanym już planem zarządzania kryzysowego w przypadku wycieku, oznaczają, że Gazprom, rosyjski gigant energetyczny operujący na platformie Prirazlomnaya, nie będzie w stanie odpowiednio zareagować gdyby doszło do wycieku ropy w tych rejonach rosyjskiej Arktyki. Taki wypadek doprowadziłby do poważnego, długoterminowego skażenia zagrażającego chronionym obszarom przybrzeżnym. Są to konkluzje nowej oceny możliwego scenariusza wycieku ropy z platformy Prirazlomnaya, przygotowanej przez rosyjskich naukowców wraz z Greenpeace i WWF-Rosja, ogłoszone na konferencji prasowej w Moskwie.